piątek, 19 kwietnia, 2024

Pulsujące serce Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej w Mrągowie [wywiad]

Pandemia zawirowała naszym światem czy tego chcemy czy nie. Znacznie ograniczono działalność ośrodków kulturalnych, przedsiębiorstw, zakładów usługowych, kawiarni. Niektórzy nie przetrwali tego trudnego czasu. O tym jak w tym czasie radziła sobie Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna w Mrągowie rozmawia Agnieszka Beata Pacek z zaprzyjaźnionymi bibliotekarkami Anną Wysuwą-Szefler i Jolantą Hellis.

Agnieszka Beata Pacek: Jak funkcjonowała Powiatowa Biblioteka Pedagogiczna w Mrągowie w pandemii w 2021 roku?

Anna Wysuwa-Szefler: Już w tej rzeczywistości pracujemy dwa lata i trochę się do tego przyzwyczaiłyśmy. Tak naprawdę biblioteka funkcjonuje nadal, prawie tak jak przed pandemią. W tym roku obostrzenia są nieco lżejsze. Udało nam się bardzo dużo fajnych rzeczy zorganizować dla społeczności lokalnej i dla naszych czytelników. Większość działań które sobie zaplanowałyśmy zostało zrealizowanych.

Jolanta Hellis: Podobnie jak Ania przyzwyczaiłam się do pandemii, ponieważ trwa już dłuższy czas. Biblioteka nie była zamknięta, funkcjonowała normalnie.

A co z czytelnictwem? Zmniejszyło się czy tez bardziej upowszechniło?

J: Zwiększyła się liczba czytelników, jeżeli chodzi o literaturę piękną. Stale odwiedzają nas studenci, uczniowie poszukujący odpowiedniej literatury do zadanych prac.

A: Ostatnio bardzo dużo czyta się też kryminałów. Nasze statystyki potwierdzają wzrost czytelnictwa. Z jednej strony mamy więcej czytelników, a z drugiej mniej zajęć bibliotecznych, które nadal są prowadzone, ale nie na taką szeroką skalę. Rzadziej odwiedzają nas grupy szkolne i przedszkolne ze względu na obostrzenia i naukę zdalną. To się zmienia jak w kalejdoskopie.

Jednak odbywały się u was lekcje edukacyjne, w czasie gdy dzieci uczęszczały do szkoły, jaki miały one charakter?

A: W tym roku dzieci uczyły się u nas trochę o zwyczajach mazurskich i naszym regionie, robiły masełka. Bardzo dużo klas odwiedzało u nas wystawy, ponieważ zaproponowałyśmy interesujące wydarzenia.

Rozumiem, że opowiemy teraz o wystawie: „Żydzi – inna perspektywa”?

A: Tak, była to wyjątkowa wystawa, na której zebraliśmy ciekawe eksponaty, informacje, o których rzadko głośno się opowiada. Wystawę odwiedziła ogromna liczba osób. Zwiedzano ją indywidualnie i grupowo. Przychodziły do nas klasy ze szkół podstawowych i średnich. Temat był trudny, więc dla każdej z grup opowiadaliśmy o nim w nieco inny sposób, dostosowany do odbiorcy. Były wzruszenia, łzy.

To prawda, poruszano na niej kwestię gminy żydowskiej na terenie Sensburga oraz tzw. kabaretów śmierci. Wystawa miała liczne grono twórców, prawda?

A: Tak, w tworzenie tej wystawy zaangażowali się mieszkańcy naszego miasta, osoby zaprzyjaźnione, lokalne media. Przynoszono swoje eksponaty, dokumenty, dostarczano poszukiwane przez nas informacje, przekazywano nam ciekawe historie. Honorowym patronatem objęła ją fundacja BORUSSIA Olsztyn, która działa na rzecz dialogu kulturowego. Wartością dodaną jest fakt, że wystawa stała się interaktywna. Miała ona główne bloki, za które był ktoś odpowiedzialny. Magdalena Lewkowicz przygotowała część o Gminie Żydowskiej, ty Agnieszko o kabaretach śmierci oraz sztuce w czasie holokaustu, my zajęłyśmy się ekspozycją, jak również wystawą literatury o tematyce żydowskiej lub z wątkami Żydowskimi (np. kryminały)  oraz historią Gminy Żydowskiej zapisaną w wieszakach.

O tym co znalazło się na wystawie i czego ona dotyczyła opowiadały już mrągowskie media.  Porozmawiajmy jeszcze o jej odbiorze przez osoby zwiedzające.

A: Każdy blok wystawy wywoływał żywe reakcje w osobach zwiedzających. Mogłabym przytoczyć liczne przykłady. Opowiem jedną historię. Wiele osób po raz pierwszy dowiedziało się o tym, że na początku holokaustu Żydzi tworzyli sztukę, która też przeniesiona została na teren późniejszych obozów koncentracyjnych. Poruszająca była historia pięknej, młodej malarki portretującej swoich rodaków, która tworzyła ze świadomością nieuchronnej śmierci, wierząc, że gdy umrze, jej obrazy sprawią, że pamięć o takich osobach jak ona prz etrwa. Na tej wystawie wypełniliśmy jej przedśmiertne życzenie. Jedna z licealistek czytając słowa tej malarki, uświadomiła sobie jej przesłanie i mocno wzruszyła się, popłynęły łzy.

W tematyce Żydowskiej było osadzone kilka miesięcy później inne wydarzenie biblioteczne…

J: Odwiedził nas Alex Dancyg, Żyd i Polak, który w wieku 8 lat wyjechał z rodziną do Izraela i działa w Polsce na rzecz dialogu, porozumienia kulturowego. Spotkał się on najpierw z  młodzieżą w ZS Nr 2 w Mrągowie, a potem odwiedził naszą bibliotekę. Na spotkanie z Alexem przybyło sporo gości, między innymi nauczyciele, pasjonaci historii oraz miłośnicy Izraela.

Biblioteka prowadzi również działalność warsztatową. 

J: Warsztay rękodzielnicze rozpoczęłyśmy w 2020 roku i były one kontynuowane do wakacji 2021 roku. Przychodziły do nas regularnie panie w niewielkim gronie z uwagi na pandemię i zajmowały się szydełkowaniem, makramą, robieniem na drutach. Pokłosiem tych spotkań była wystawa prac rękodzielniczych, która wzbudziła duże zainteresowanie wśród odwiedzających bibliotekę.

A: Warsztaty prowadziłyśmy również poza biblioteką, między innymi przy współpracy z Mazurską Izbą Regionalną i KGW w Marcinkowie.

J: Tak, wspólnie zorganizowałyśmy zajęcia związane z edukacją regionalną pod nazwą „Mazurskie szmaciaki”, które prowadziła Marta Skarżyńska, nauczycielka z Zespołu Szkół Nr 2 w Mrągowie. To spotkanie zgromadziło liczne grono osób, uczyliśmy się na nich robić ludowe chodniczki z wykorzystaniem resztek materiałów. Przy okazji ponownie zadziałała nasza Mobilna Biblioteka, można było wypożyczyć książki.

Z Kołem Gospodyń Wiejskich w Marcinkowie współpraca rozwinęła się na dobre?

J: O tak, razem współorganizujemy różne działania na rzecz naszej biblioteki jak również społeczności lokalnej. Członkowie koła zasilają grono naszych przyjaciół. Wspólnie organizujemy tematyczne spotkania, różne uroczystości. Do kanonu naszych działań weszła już Palinocka, na której odtwarzamy zwyczaje mazurskie. Wspólnie bawimy się, śpiewamy i wijemy wianki. To była już VI edycja. 

A: Muszę tu wtrącić, że panie z KGW w Marcinkowie to są kolorowe, barwne postacie o wielu talentach. Wzbogacają życie naszej biblioteki. Nie wyobrażam sobie naszej bibliotecznej działalności ze społecznością lokalną bez KGW w Marcinkowie. Ostatnio „Marcinowskie Kaliny” właśnie w naszej bibliotece obchodziły swoje dziesięciolecie, które upamiętnia wystawa „Dekada ludowości i radości”. Były wspomnienia, wspólne śpiewy, poczęstunek. Dziewczyny często na różne wydarzenia pieką nam ciasta, ponieważ są wspaniałymi kucharkami.

Wiem o tym, że macie już stałe grono przyjaciół biblioteki, którzy przynoszą Wam książki czy odwiedzają Was. Jak to wyglądało w tym roku?

A: Generalnie przynoszono nam beletrystykę. Otrzymaliśmy bardzo dużo książek od Marcina i Joli, którzy się wyprowadzili z naszych terenów. To byli nasi stali czytelnicy i pisarze (Aleks Wirr). Dostaliśmy od nich ponad 100 pozycji książkowych. Głównie były to kryminały i thrillery. Otrzymujemy książki od studentów, którzy kończą naukę i jest to literatura ściśle określona, naukowa. Książki przynoszą nam też osoby, które robią remonty w domach.

J: Niedawno przyszła do nas jedna pani, która szukała właśnie ciekawych kryminałów i spojrzała na książki czekające na opracowanie i powiedziała: „o te to akurat czytałam, ale tej jeszcze nie”. Tak więc czytelnicy dzielą się literaturą z innymi czytelnikami.

Czytelnictwo promuje też już cykliczna akcja Mrągowo Czyta.

A: Tak, to była już II edycja akcji. Tym razem tematem przewodnim była: „Książka, która towarzyszy nam w pandemii”. Rok wcześniej mówiliśmy szczególnie o „Książkach, które na nas szczególnie wpłynęły, wywarły na nas stały wpływ”. Osoby, które w tym roku wzięły udział w tej akcji, podawały tytuły książek, które właśnie przeczytali. Poznaliśmy szeroki wachlarz różnych tytułów od kryminałów po powieści obyczajowe, wydawnictwa reportażowe. Może dlatego, że ten świat się nam trochę zamknął i ludzie zaczęli pytać o książki podróżnicze. To jest też sygnał aby takie wydawnictwa gromadzić w naszej bibliotece.

Akcja Mrągowo Czyta ma wiele wymiarów, możecie opowiedzieć szerzej jak ona wyglądała?

A: Nieodłącznym jej elementem jest wystawa ze zdjęciami czytelników z książką obok zamieszczane są polecane przez nich tytuły. Na wystawie są również umieszczone książki, które czytelnicy wskazali. Odwiedzający chętnie później je wypożyczają, ponieważ są zainteresowani dlaczego ktoś je polecił? W gablotach umieszczono również fragmenty wywiadów, akcja żyje również w portalach społecznościowych. Do rozmów o literaturze zapraszamy aktywnych mieszkańców miasta, współpracujemy również z OH MOVIE Studio oraz z młodym filmowcem Mateuszem Jabłońskim. Mamy też loterię książek, gdzie zwiedzający mogą wylosować darmowa książkę i nigdy nie wiadomo co się trafi.

J: Promujemy też rodzime wydarzenia literackie. W tym roku na wystawie znalazły się książki: Darii Obiedzińskiej „Blask jej oczu”, Kuby Kucharskiego „W uścisku Katriny”, „Szeol” Magdaleny Markiewicz, „Destiny” Aleksa Wirra oraz praca zbiorcza Hanny Szymborskiej i Aleksandry Dybowskiej – Grewkowicz „ A skąd. Opowiadania mieszkańców Kosewa”.

Wy również włączacie się w literackie promowanie Mrągowa i okolic.

A: Bliskie naszym sercom było spotkanie autorskie z tobą i bohaterami książki „ W mieście szytym na miarę. Mrągowo i okolice.” Dla nas ta książka jest też bardzo ważna i bliska naszemu sercu, ponieważ uwzględniłaś w niej nasze działania. Uczyniłaś wiele osób bohaterami tej książki mieszkańców Mrągowa i okolic. Część z nich była na spotkaniu w naszej bibliotece. Przyszli mrągowianie, przedstawiciele KGW w Marcinkowie oraz osoby, które chciały się dowiedzieć o tym, co działo się na terenie naszego miasta i okolic, a wydarzyło się bardzo dużo.

J: Dodam też, że po twoim spotkaniu autorskim w Mrągowskiej ORBICIE z sekcją emerytów i rencistów ZNP przyszło do nas wiele osób chcących wypożyczyć książkę i jest ona stale w obiegu. Dzięki temu też pozyskałyśmy nowych czytelników i późniejszych uczestników warsztatów bibliotecznych.

W tym miejscu moje koleżanki zaczęły wystawiać mi laurkę, większość wypowiedzi na mój temat, postanowiłam zachować dla siebie na nagraniu… Wróćmy do rodzimych twórców.

J: Pani Ola Żabińska, osobowość artystyczna obdarzona wieloma talentami, przyniosła nam kilkadziesiąt autorskich egzemplarzy własnej książki „Przygody Cudaczka Krutyniaczka, czyli krótka historia dziecięcego teatru lalek”. Rozchodzi się ona jak ciepłe bułeczki pośród naszych najmłodszych czytelników i przyjaciół biblioteki. Pozyskałyśmy również od Stowarzyszenia Mazurskiego „Słownik mowy mazurskiej”, jako jeden z nielicznych, a może jedyny, który ukazał się po drugiej wojnie światowej. Dzięki naszym darczyńcom udało się również wzbogacić dział regionalny o wspomnienia Edwarda Małłka „Gdzie jest mój dom”.

Współpracowałyście w współtworzeniu literackich wydarzeń promujących nasz region, możecie o tym opowiedzieć?

J: Tak, mieliśmy przywilej opowiadać o Mrągowie i okolicach na łamach przewodnika „Ruszaj na Mazury” Kasi i Macieja Marczewskich. Ta para poszukiwała ciekawych miejsc i informacji o Mazurach, których nie ma w przewodnikach. Mogłam opowiadać o Mazurskiej Izbie Regionalnej i naszej kulturze.

Tematyka regionalna dotycząca Mazur jest dla was bardzo ważna, ostatnio uczestniczyłyście w szczególnym przedsięwzięciu.

A: Tak, Paweł Kisiel, Marlena Bielenik oraz Fundacja Alternatywnej Edukacji ALE zaprosiła nas do projektu czytania i nagrania bajek mazurskich, której efektem było nagranie audiobooka, który ma trafić do szkół podstawowych. Dzieci w ten sposób poznają legendy, baśnie, gwarę i zwyczaje mazurskie.

Jak w tym roku przebiegały zajęcia o tradycjach świątecznych na Mazurach?

A: Co roku mają one inną formę, charakter. Ograniczyliśmy liczbę zajęć w bibliotecznych. W tym roku przed Bożym Narodzeniem spotkaliśmy się z sekcją emerytów i rencistów ZNP.

J: Uczestnicy byli bardzo zadowoleni ze spotkania, poznali mazurskie zwyczaje bożonarodzeniowe, dawne przepisy kulinarne oraz literaturę związaną z tematem. Była to też promocja dla biblioteki. Niektórzy członkowie sekcji stali się też naszymi czytelnikami i zainteresowali się wydawnictwami związanymi z tradycjami i wierzeniami mazurskimi.

Jak wynika z naszej rozmowy bardzo dużo działo się w II roku pandemii w Waszej bibliotece, życie w niej tętniło. Jak sadzicie czym najmocniej biło serce Waszej placówki?

A: Pierwsze co mi przychodzi do głowy to najbardziej dwie wystawy: „Żydzi – inna perspektywa” oraz z „Dziesięciolecie KGW w Marcinkowie”, one skupiły wokół siebie najwięcej ludzi, zaangażowały wiele osób od strony organizatorskiej ale i też uczestników. Wystawy przyciągają ludzi.

J: Kontynuacja tematyki regionalnej przyciągała też uczestników spotkań.

A: Dodam, że w 2021 roku biblioteka tętniła ludźmi, mieszkańcami, naszymi przyjaciółmi. Staramy się aby nasze wydarzenia przyciągały różne pokolenia. Jednak najbardziej wydaje mi się, że nasza biblioteka żyje dzięki przyjaciołom. To niesamowite, że ich mamy. Przez te wszystkie lata zdobyliśmy wielu przyjaciół i to owocuje. Ludzie pytają o nasze spotkania cykliczne („Mrągowo Czyta”, „Palinockę”) i chcą się w nie angażować.

J: Szykują się kolejne wystawy np. „Znalezione na strychu” i mamy wiele nowych pomysłów na kolejne spotkania. Każde spotkanie jest okazją do promocji książki. Nie ukrywamy, że to wszystko sprawia nam wielką frajdę i przyjemność.

A: No, nie ukrywamy, jest to przyjemne.

Pandemia nie zatrzymała ani działalności Powiatowej Biblioteki Pedagogicznej w Mrągowie, ani osób wokół niej skupionych. Nie można ograniczyć czyichś pasji, wzajemnych relacji, które należy podtrzymywać i rozwijać na tak różne i twórcze sposoby w kolejnych latach.

Agnieszka Beata Pacek

Powiązane artykuły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Media Społecznościowe

5,231FaniLubię
1,524ObserwującyObserwuj
121SubskrybującySubskrybuj

Najnowsze artykuły

Najnowsze komentarze