Ilu ludzi, tyle historii miłosnych. Od wieków mężczyźni walczyli o swoje ukochane, osiągając ten cel rozmaitymi sposobami. Tym razem jeden z mieszkańców Węgorzewa chciał odzyskać swoją byłą partnerkę grożąc pozbawieniem życia rywalowi. Na drodze do osiągnięcia celu nie zważał na przeszkody. 57- latek skończył swoją walkę o miłość w areszcie z pięcioma zarzutami m. in. za groźby, zniszczenie mienia, uszkodzenie ciała.
57-letni mężczyzna nie mógł pogodzić się z myślą, że jego partnerka zakończyła już z nim związek. Takie historie zdarzają się często, jednak tylko nieliczne znajdują swoje zakończenie w sądzie. Mieszkaniec Węgorzewa w ubiegłym tygodniu zaatakował znajomego swojej byłej partnerki, kiedy ten chciał skorzystać z pięknej pogody i wspólnie z kobietą wykąpać się w rzece.
Agresor okładał go pięściami i kopał wykrzykując, że go zabije. Kiedy to nie poskutkowało i znajoma nie wróciła do niego, podjął kolejne kroki. Tym razem wybrał się do miejsca pracy znajomego byłej partnerki. Tam chciał zniszczyć przyczepę, w której znajdował się mężczyzna. W obronie staną właściciel posesji, jednak rozzłoszczony mieszkaniec Węgorzewa nie zważał na nic. W czasie szarpaniny wyciągnął nóż i zadał kilka ran kłutych, wykrzykując że pozabija wszystkich i podpali obiekt.
Na miejsce została wezwana policja. Aby zapobiec tragedii funkcjonariusze zatrzymali pijanego 57-latka. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie mieszkańcowi Węgorzewa pięcioma zarzutów m. in. groźby karalne, zniszczenie mienia i uszkodzenie ciała.
Sąd Rejonowy w Węgorzewie na wniosek prokuratura oraz śledczych zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
źródło: KPP Węgorzewo