Niedawno w hotelu „Roś” odbyło się spotkanie koszykarzy, którzy w latach 1972- 1973 grali w barwach Mazura Pisz w lidze międzywojewódzkiej (obecnie II liga). Do Pisza przyjeżdżały wtedy drużyny, które obecnie grają w ekstraklasie lub w I lidze, tj. Nobiles Włocławek, Astoria Bydgoszcz, AZS Koszalin, Ogniwo Szczecin czy Sportino Inowrocław.
– Całe miasto żyło w tamtych czasach naszymi meczami. Sala w ówczesnej Szkole Podstawowej Nr 3 pękała w szwach. Ciężko było dostać się do środka, a gdy to się udawało, trzeba było liczyć się z brakiem miejsca siedzącego. Na szczęście graliśmy tak, że oglądało się nas na stojąco – wspomina Krzysztof Rumiński, jeden z zawodników reprezentujących wtedy Mazur Pisz. – Przeżyliśmy wiele wspólnych chwil, niezapomnianych meczów, niekiedy też lały się łzy po przegranych pojedynkach. Mieliśmy okazję by na krótko znów powrócić do tamtych lat, spotkać się z dawno nie widzianym kolegą.
– Na zakończenie udaliśmy się na piski cmentarz by odwiedzić groby zmarłych kolegów. Wśród byłych graczy TSK Roś z lat 1972-1973, których już nie ma z nami, można wymienić m.in. Zdzisława Filipkowskiego, Wacława Gardockiego, Ryszarda Popielarczyka, Andrzeja Szutowskiego, Mirosława Turka oraz Zdzisława Jaskuły – wymienia Władysław Niesiobędzki.
Od momentu, gdy miasto i gmina Pisz mieli swojego przedstawiciela w koszykówce na szczeblu drugoligowym, minęło już pół wieku.
– Jesteśmy dumny, że po pięćdziesięciu latach doczekamy się znów II-ligowej drużyny. Wierzymy, że TSK Roś Pisz godnie zastąpi Mazura – mają nadzieję byli koszykarze.
źródło: UM Pisz