Mrągowianin Piotr Myszka, dwukrotny olimpijczyk, multimedalista mistrzostw świata i Europy poinformował o zakończeniu swojej sportowej kariery.
– Nie da się ukryć, że w mojej karierze troszeczkę już „puka” wiek. Myślę, że 42 lata to już całkiem dorosły wiek, żeby podjąć męską decyzję, że już wystarczy. Za mną wiele wspaniałych lat kariery sportowej. Jednak motywacja do ścigania się nie już taka, jak przed występami w Tokio lub Rio de Janeiro – powiedział Piotr Myszka w rozmowie z Rafałem Rusieckim w Dzienniku Bałtyckim.
Piotr Myszka miał okazję dwukrotnie brać udział w igrzyskach olimpijskich i w obu przypadkach był bliski wywalczenia medalu. W Rio uplasował się na czwartym miejscu, a w Tokio, z uwagi na falstart w wyścigu medalowym, spadł ostatecznie na szóstą lokatę. W swojej bogatej karierze był m.in. mistrzem Europy oraz dwukrotnie mistrzem świata w windsurfingowej klasie RS:X.
– Dojrzałem do myśli, że zrobiłem, co mogłem w tym sporcie. Zdobyłem wiele wspaniałych medali mistrzostw Europy i świata. Byłem dwa razy na igrzyskach i naprawdę otarłem się na nich o medale. To niesamowite, że udało mi się to osiągnąć. Nawet to, że w Tokio, w wieku 40 lat, stawałem na starcie swojego pierwszego wyścigu. To była dla mnie wielka rzecz, za którą w pewnym sensie mogę sam sobie podziękować – powiedział Myszka w cytowanym wywiadzie.