Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe zajmie się 4 marca 2024r. sprawą z wniosku Sławomira Prusaczyka – byłego wicestarosty mrągowskiego – z udziałem Radia Eska S.A. o zawezwanie do próby ugodowej. – Postanowiliśmy dać szansę na ugodę. Jeśli do niej nie dojdzie, czeka nas dalsza batalia sądowa – mówi mec. Lech Obara, pełnomocnik Sławomira Prusaczyka. Domagamy się przeprosin na stronie internetowej i zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 20 tys. złotych.
Sprawa ta jest pokłosiem wydarzeń z czerwca 2021r. Wówczas w Polsacie ukazał się nierzetelny materiał, który następnie powieliły praktycznie wszystkie krajowe media. Bez weryfikacji! Bazując jedynie na nieprawdziwym wpisie w mediach społecznościowych! Tytuły takich mediów jak wspomniane Radio Eska, ale też m. in. bankier.pl, money.pl, Super Express czy Fakt grzmiały, że:
– „Starostwo w Mrągowie każe płacić dzieciom za toaletę” (!)
– „Półkolonie w Mrągowie. Starostwo nie użyczy dzieciom toalety za darmo. 1,5 zł za kabinę, a 1 zł za pisuar” (!)
– „Półkolonie w Mrągowie. Starostwo liczy sobie 500 zł za toaletę. Ręce opadają” (!)
Zaś w treści artykułów pojawiały się kłamliwe i szkalujące sformułowania, że:
– „Starostwo powiatowe w Mrągowie nie wyraziło zgody na nieodpłatne użyczenie toalet i świetlicy dzieciom z rodzin zagrożonych wykluczeniem, które będą uczestniczyły w półkoloniach w Bazie Mrągowo. Od organizatora półkolonii starostwo oczekuje 500 zł zapłaty, co wywołało falę oburzenia w Mrągowie”.
A wszystko to na bazie posta na facebooku (już usuniętego), w którym Baza Mrągowo grzmiała, iż rzekomo:
„Dzieci miałyby płacićza korzystanie z pisuaru 1 zł, a z kabiny 1,5 zł. Możliwa jest też opłata w formie ryczałtu za cały turnus dziecka w wysokości 8,50 złotych. Pieniądze należy wrzucać do puszki ustawionej w okolicy toalet, przed skorzystaniem, nie czekając na wezwanie do zapłaty. W ostatnim dniu każdego turnusu nastąpi zliczenie zawartości puszki. Jeżeli kwota będzie mniejsza niż 166,66 złotych rodzice zostaną poproszeni o jej solidarne uzupełnienie. Ewentualne nadwyżki zostaną przekazane na zakup drobnych upominków dla dzieci”
– Było to kompletnie niepoważne! Staliśmy się pośmiewiskiem. Nazywano nas „Wąchockiem północno-wschodniej Polski”. Gdyby media chciały ośmieszyć tylko mnie, to bym odpuścił. Ale ośmieszono miasto, które kocham, w którym wiele się dzieje – mówił wówczas wicestarosta mrągowski, Sławomir Prusaczyk. – Wymowa artykułów w mediach była bowiem taka, że Mrągowo to „głupie miasto”, które wybiera na swoich przedstawicieli „głupich ludzi”. Dzwonili do mnie oburzeni mrągowianie pytając, jaka jest prawda. Postawiłem sprawę na Zarządzie. Kazali machnąć ręką. Nie mogłem na to pozwolić!
Sławomir Prusaczyk skontaktował się z kancelarią prawną mec. Lecha Obary z Olsztyna. W imieniu swoim i mieszkańców Mrągowa zlecił jej wytoczenie procesu Bazie Mrągowo o naruszenie dóbr osobistych. Proces opłacił ze swoich prywatnych pieniędzy.
Sprawa trafiła najpierw do Sądu Okręgowego w Olsztynie, a następnie do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. W styczniu 2024r. zapadł prawomocny wyrok. Całkowicie na korzyść Sławomira Prusaczyka. Stowarzyszenie prowadzące Bazę Mrągowo kłamało! I to świadomie. Musiało przeprosić Prusaczyka, a tym samym wszystkich mieszkańców Mrągowa!
- A teraz zabieramy się za media, które bezkrytycznie powielały kłamstwa – zapowiedział po wyroku r.pr. Lech Obara z olsztyńskiej kancelarii prawnej, pełnomocnik S. Prusaczyka.
Na „pierwszy ogień” poszło Radio Eska. O postępach w sprawie będziemy informować na bieżąco.