Strażacy z Giżycka ratowali klacz, która wpadła do starek studni. To niecodzienne wydarzenie miało miejsce w Sulimach (powiat giżycki).
Zwierzę znalazło się w wąskiej, kamiennej studni na głębokości ponad 3 metrów. Klacz nie była w stanie samodzielnie się wydostać. Do akcji ratowniczej z giżyckiej jednostki ratowniczo-gaśniczej zadysponowano dwa zastępy pożarnicze oraz jeden z wojskowej straży pożarnej.
Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia właściciel poinformował, że zwierzę jest bardzo wystraszone i już dosyć zmęczone. Klacz w studni usadowiona była zadem na dnie, a głowa w nienaturalny sposób opierała się o ściany.
Strażacy przygotowali teren wokół studni, usunęli krzewy i konary drzew, które utrudniały dostęp do zwierzęcia. Równolegle strażacy przygotowali zawiesia pasowe, które przełożyli za grzbietem i przednimi kończynami klaczy, tworząc w ten sposób pętlę ratowniczą. Ponadto głowę zwierzęcia ustabilizowali przy pomocy linek ratowniczych. Tak przygotowaną klacz wydobyto ze studni przy wykorzystaniu ciągnika rolniczego, wyposażonego w wysięgnik hydrauliczny.
Klacz po chwili odpoczynku o własnych siłach powróciła do stajni.