Zaniepokojony mężczyzna zadzwonił do dzielnicowego, że od godziny w sąsiednim mieszkaniu słychać gwizd czajnika. Dzięki reakcji sąsiada udało się uratować życie 86-letniej kobiety, która zasłabła.
W piątek (11.06.2021r.) po godzinie 10.00 do mikołajskiego dzielnicowego zadzwonił zaniepokojony mężczyzna informując, że od ponad godziny słyszy gwizd czajnika dobiegający z kuchni w mieszkaniu starszej sąsiadki. W jego ocenie kobiecie mogło coś się stać.
Funkcjonariusz natychmiast powiadomił o sytuacji dyżurnego, który pod wskazany adres wysłał miejscowy patrol policji. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że drzwi są zamknięte i nikt nie reaguje na pukanie. Wtedy dyżurny wezwał na miejsce straż pożarną i karetkę pogotowia.
Chwilę później funkcjonariusze straży pożarnej przy użyciu siły otworzyli drzwi mieszkania. W środku zastano 86-latkę, z którą nie było kontaktu. Załoga karetki pogotowia udzieliła kobiecie niezbędnej pierwszej pomocy.
Na szczęście pomoc przyszła na czas i nie trzeba było jej hospitalizować, opiekę nad nią przejęła najbliższa rodzina. Dzięki reakcji sąsiada i szybkiej oraz zdecydowanej interwencji policjantów nie doszło do tragedii.